Lekarze weterynarii, specjaliści, kynolodzy, hodowcy, inżynier a nawet siedemnastolatka zgłębiająca wiedzę technika weterynarii. Mieszanka wybuchowa! Zapoznaj się z naszą wiedzą i doświadczeniem w wielu dziedzinach.
W moim domu zawsze mieszkały psy i koty. Poczucie, że jest to coś bardzo naturalnego, oczywistego sprawiło, że wiedziałam kim będę w przyszłości. Dlatego kierując się moimi zainteresowaniami, ukończyłam Wydział Medycyny Weterynaryjnej w Lublinie, a po kilku latach pracy zawodowej studia specjalizacyjne z zakresu Chorób Psów i Kotów na SGGW w Warszawie.
Interesuję się literaturą kryminalną, kuchnią wegetariańską i kynologią. Fascynuje mnie mnogość ras psów, różnorodność ich eksterieru, użytkowości i charakteru.
Formą relaksu jest dla mnie przede wszystkim kontakt z naturą, dlatego czas wolny spędzam z rodziną na górskich szlakach lub poznając niepopularne zakątki naszego pięknego kraju. Podróżujemy zwykle z przyczepą kempingową i naszymi psami, których hodowlę prowadzę od kilku lat.
W „Weterynarii Dobieszowice” specjalizuję się przede wszystkim w internie , chirurgii miękkiej i rozrodzie.
Jestem kierownikiem przychodni.
Urodziłam się w Stanach Zjednoczonych i odkąd pamiętam każde wakacje spędzałam na polskiej wsi otoczona małymi i dużymi zwierzętami gospodarskimi. W domu rodzinnym w Stanach też nie brakowało zwierząt, ale były to papugi, węże i jaszczurki.
Jeszcze jako nastolatka podjęłam decyzję ,że chcę rozwijać swoje przyrodnicze zainteresowania na studiach weterynaryjnych. Spełniłam swoje marzenie zdobywając tytuł lekarza weterynarii na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie. Nie poprzestaję na tym! Jestem w trakcje specjalizacji z Diagnostyki Obrazowej. Zdjęcia rentgenowskie to według mnie nietypowa forma sztuki ale niezmiernie pomocna w codziennej pracy z pacjentami. Zdobywam również nowe umiejętności w dziedzinie stomatologii starając się dbać o zdrowy uśmiech naszych pupili.
Mam ogromną słabość do szpiców i psów ras pierwotnych. Moim pierwszym psem był wesoły Pomeranian.
Na co dzień zajmuję się interną, stomatologią, chirurgią miękką i diagnostyką obrazową.
Mój rodzinny dom był pełen kotów. Szczerze, nie wyobrażałam sobie dorosłego życia bez nich. Wszystko zmieniło się kiedy zamieszkałam z mężem Łukaszem i jego psami. To one pokazały swoimi merdającymi ogonami, że mogą być dla mnie tak samo ważne jak koty. Przekonałam się o tym podczas pierwszego porodu, który był dla mnie ogromnym przeżyciem. Rodzące się bezbronne maluszki, które potrzebowały moich ciepłych, troskliwych dłoni. Od tego momentu to moja specjalność.
Oprócz tego zajmuję się również pielęgnacją naszych psów i przygotowaniem ich do wystaw.
Jak to się ma do mojego wykształcenia? Jestem absolwentką Politechniki Częstochowskiej i uwierzcie, nie jest to żadna przeszkoda aby zajmować się czworonogami.
W „Weterynarii Dobieszowice” prowadzę administrację, recepcję i rejestrację pacjentów. Nie są mi również obce zagadnienia : odchów szczeniąt i opieka nad przyszłą mamą.
Gdy zadzwonicie do nas, na pewno usłyszycie mój głos.
Odkąd pamiętam, moją pasją były zwierzęta. Mieszkały ze mną króliki, owce, kozy, miniaturowe kury, gołębie, świnki morskie i oczywiście psy, których hodowlę założył mój tata i wujek już w 1972 roku.
Kontynuując swoje zainteresowania rozpocząłem studia na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie. Jako specjalność wybrałem Biologię i Hodowlę Zwierząt. Obroniłem pracę magisterską na temat rozrodu psów i uzyskałem tytuł magistra inżyniera.
Zdobytą wiedzę i umiejętności wykorzystuję dzisiaj zarówno w pracy zawodowej jak i w prowadzonej wraz z żoną Marzeną hodowli psów. Szczenięta, wystawy, praca hodowlana daje mi wiele radości ale wymaga również ciągłego doskonalenia. Tytuł Sędziego Kynologicznego to najświeższe z moich osiągnięć.
Biorąc pod uwagę te kwalifikacje możecie Państwo liczyć na moje wsparcie w dziedzinie: żywienia, behawioru i hodowli psów.
Jestem najmłodsza w zespole. Uczę się w Technikum Weterynaryjnym, w przyszłości chciałabym rozwijać swoje umiejętności w chirurgii i rozrodzie zwierząt. W wolnych chwilach pomagam rodzicom w hodowli i prowadzeniu przychodni. Do tej pory udało mi się ukończyć kurs inseminacyjny i uczestniczyć w transplantacji zarodków krów mlecznych.
Mam nadzieję, że zdobyta kierunkowa wiedza już niedługo pomoże mi zostać studentką Weterynarii.